2021-04-28
Digital Innovation Hub jako siła napędowa cyfryzacji polskich przedsiębiorstw - wywiad z Bartoszem Józefowskim wicedyrektorem Krakowskiego Parku Technologicznego
Digital Innovation Hub jako siła napędowa cyfryzacji polskich przedsiębiorstw - wywiad z Bartoszem Józefowskim wicedyrektorem Krakowskiego Parku Technologicznego
Operacyjnie można porównać to do działania klastrów. Różnica polega na tym, że klastry gromadzą się wokół wspólnego interesu, zazwyczaj gdy chodzi o reprezentowanie jakiejś grupy biznesowej na zewnątrz. Językiem przewodnim są tu potrzeby reprezentowanej branży. Z kolei DIHy mają gromadzić wokół klienta, odbiorcy, jego potrzeb.
Używam porównania do klastrów także z innego powodu. Poza nielicznymi wyjątkami klastry nie przyjęły się w Polsce jako skuteczne instrumenty wsparcia. Silna interwencja publiczna próbująca top-down stymulować powstawanie klastrów, nie dając im czasu i miejsca na organiczny wzrost, wykrzywiła oczekiwania, nie obroniła się przed różnej maści oportunistami i zakończyła się raczej rozczarowującymi wynikami. Tematyka DIHów stoi przed bardzo podobnym zagrożeniem. Wszyscy, którzy budują lub mają ambicje budowania DIHów, muszą brać pod uwagę, że powinniśmy teraz ostrożnie cedzić obietnice, by nie borykać się wkrótce z rozczarowaniem całego rynku.
W jakiej roli ośrodki innowacji mogą wziąć udział w DIHach?
Naturalnym miejscem dla większości znanych mi ośrodków innowacji w Polsce będzie rola orchestratora, czyli organizatora, lidera. Nie jest to jednak rola stricte koordynacyjna czy administracyjna. W gąszczu instytucji mocno skupionych na technologiach, potrzebny jest ktoś, kto nada DIHowi także odcień biznesowy.
W tym kontekście chciałbym poruszyć jeszcze inną kwestię. Jesteśmy w przededniu konkursu na Europejskie DIHy (EDIHy) – jeszcze w pierwszej połowie 2021 roku gro instytucji będzie walczyć o finansowanie europejskie. Łatwo w takim momencie ulec wrażeniu, że cała ta opowieść zmierza do wyłonienia kilkunastu ośrodków w Polsce, które będą miały budżet. Jednak wszystko, co widzę na razie w komunikatach Komisji Europejskiej każe myśleć, że tzw. EDIHy to tylko forpoczta zmiany. To te DIHy, które w swoich działaniach są gotowe mocno działać w europejskiej sieci kontaktów. Nie ma jeszcze wprawdzie instrumentów finansowych ani na poziomie Komisji, ani krajowym, jednak wydźwięk dostępnej dotychczas dokumentacji sugeruje, że możemy się spodziewać finansowania także dla mniejszych, stricte lokalnych DIHów. W tym sensie logika działania DIHów będzie przenikać do instrumentów krajowych i regionalnych - nawet tych skierowanych do dosyć tradycyjnych instytucji otoczenia biznesu. Dlatego, nawet jeśli Twój ośrodek innowacji nie zamierza budować DIHu, nie powinien zupełnie ignorować tego, co się w tym temacie dzieje.
Jakie korzyści dla ośrodków ma udział w konsorcjum, jakim jest Hub?
Chciałoby się odpowiedzieć „zależy, w jakim konsorcjum”. Zasadniczo jednak sprawa jest dość prosta. Ośrodki innowacji, zyskując komercyjnych, rynkowych partnerów, chłoną optykę, orientację na cele i wiedzę o rynku charakterystyczną dla sektora prywatnego – mimo, że zaangażowanie w DIH dla wszystkich jest przedsięwzięciem not-for-profit. Działanie w konsorcjum pozwala też poszerzać wachlarz usług, zarówno wertykalnie, jak i horyzontalnie. No i mówiąc zupełnie otwarcie, bez wstydu: środki publiczne na działalność. Nie jest żadną tajemnicą, że w nowym budżecie Unii Europejskiej DIHy będą miały zabezpieczone całkiem sensowne środki finansowe.
Jak działa i czym się wyróżnia hub4industry?
Przede wszystkim my naprawdę chcemy się skupiać na transformacji przedsiębiorstw. Kupienie zrobotyzowanego stanowiska, jakiegoś oprogramowania, zamontowanie sensorów to tylko instrumenty, pojedyncze kroki w kierunku do właściwej zmiany. Staramy się długookresowo budować wartość wokół zmiany, nie wokół zwiększenia efektywności w krótkiej perspektywie. Takie postawienie sprawy wymagało od nas pójścia dosyć szeroko, z ekspertyzą o naprawdę wielu technologiach i ofertą skierowaną ku prawie wszystkim firmom produkcyjnym. W hub4industry łączymy technologie takie, jak: łączność w sieci 5G, automatyzacja i robotyzacja, cyberbezpieczeństwo, Internet Rzeczy, rozszerzona i wirtualna rzeczywistość, analiza i symulacje czy modelowanie informacji o budynku (BIM). Jednak ku mojemu zaskoczeniu, okazuje się, że jesteśmy dość mocno wyspecjalizowanym hubem w porównaniu do części potencjalnych konkurentów.
Jaką rolę pełni w nim Krakowski Park Technologiczny?
My wnosimy do hub4industry doświadczenie projektowe, administrację, koordynację. Wchodzimy z całym naszym doświadczeniem przemysłowym. Najpierw dekady pracy nad Specjalną Strefą Ekonomiczną i być może liczone już w tysiącach spotkania z produkcyjnymi MŚP. Później ponad 4 lata akceleracji startupów przemysłowych i pracy z naprawdę dużymi graczami nad wdrażaniem innowacji. Wnosimy doświadczenie w projektach stricte DIHowych, w różnych międzynarodowych konstelacjach. Myślę, że to, co każda instytucja otoczenia biznesu wnosi do konsorcjum, to rozumienie polityk publicznych, zwłaszcza gospodarczej i innowacyjności. Nasi partnerzy, konsorcjanci, nie mieli okazji wcześniej uczestniczyć w konferencjach, na których dyskutuje się np. dlaczego model polaryzacyjno-dyfuzyjny nie zadziałał, o tym, czy living laby są specyficzną emanacją czy ewolucją service design, jak zdefiniować efekt zachęty albo jak poradzić sobie z regulacjami pomocy publicznej. Mimo, że prywatnie lubię czasem naigrawać się z naszych nieco przaśnych publikacji branżowych i tego, jak hermetyczne nierzadko jest środowisko IOBów, to wierzę, że ktoś tego typu dyskusje musi prowadzić. Wierzę, że eksperci czytający nasze zgłoszenia, szybko mogą się zorientować czy mają do czynienia z kilkoma firmami oportunistycznie próbującymi złapać się na falę finansowania, czy z kimś, kto zajmuje się tym na poważnie. I w końcu, ważnym zasobem KPT są także kontakty. Lata aktywności w różnych sieciach: od SOOIPP począwszy przez EBN, na ENOLL skończywszy, dały nam sporo ciekawych doświadczeń międzynarodowych i kontaktów. Jednak dopiero kilkanaście różnych projektów typu Interreg czy Horyzont2020, przyniosły nam naprawdę działającą siatkę partnerów zagranicznych.
Wracając jeszcze do naszej roli w DIHu, to nie można zapomnieć, że bierzemy na siebie tematy związane z modelami biznesowymi, badaniem dojrzałości cyfrowej przedsiębiorstw, koordynujemy i organizujemy też większość działań szkoleniowych i informacyjnych. Możemy zarówno doradzać, jak i czasami pośredniczyć w finansowaniu inwestycji.
Jakie wskazówki dla potencjalnych DIH ma Krakowski Park Technologiczny i hub4industry?
Rynek DIHów w Polsce jest wciąż bardzo młody, ale to, co już zaobserwowaliśmy, to fakt, że niewielu instytucjom udaje się skupić wokół konkretnej potrzeby i zdefiniować specjalizację. Drugi temat to oczekiwania. Mimo tego, że większość z nas ma duże i często zasadne ambicje, trzeba pamiętać, że tego typu inicjatywy są jak kula śnieżna. Cierpliwość i wytrwałość to kluczowe cechy w początkowej fazie uruchamiania DIHu. I to naprawdę nie jest truizm. Zbudowanie odpowiedniej komunikacji w konsorcjum, z klientami, ale także wewnętrznie w zespole jest bardzo ważne. Prawidłowa komunikacja i odpowiednio ustawione oczekiwania wszystkich wymienionych grup interesariuszy są ważne dla płynności działania DIHu.
Dziękujemy za wywiad!